Ilustracja tuszem i pisakami na papierze

Rysunki i grafiki meof w trendymania.pl

Rysunki i grafiki meof w trendymania.pl

.B. Thing – ilustracja autorstwa me.of w dziale Rysunki i Grafiki w Galerii Trendymania.

Ilustracja wykonana tuszem i pisakami na papierze.
Wydruk cyfrowy na matowym papierze o gramaturze 250g.
Format a5 (14,8 x 21 cm) – w tym po 5 mm białej ramki z każdej strony.
Sygnowana i numerowana na odwrocie.
Edycja limitowana.
Ilustracja zapakowana jest w celofanową koszulkę i usztywniona tekturą, by podczas podróży do nowego właściciela nie uległa zniszczeniu.
* Może tworzyć dyptyk z ilustracją .B.Flower, dostępną również w galerii me.of w trendymanii.

Autorskie grafiki Darii Górkiewicz

Grafika Daria Górkiewicz w trendymania.pl

Grafika Daria Górkiewicz w trendymania.pl

„Medea” – autorska grafika. Wydruk komputerowy formatu 148×210 mm na dobrej jakości papierze, zrobiony na podstawie jednej z moich akwarel z cyklu Kobiety czy Anioły. Grafika posiada biały margines, który umożliwia szybką oprawę bez stosowania dodatkowego Passe-partout. Całość wielkości 210×297 mm A4. Praca sprzedawana bez oprawy, widoczne na zdjęciach ramy są poglądowe. Sygnowana, numerowana i datowana. Możliwość oprawienia w ramę, szczegóły do ustalenia.

Autor: Daria Górkiewicz | trendymania.pl

Akwaforta – rodzaj grafiki warszwatowej – jak powstaje?

PRZYGOTOWANIE MATRYCY

Gdy mam już fazę projektowania za sobą, pierwszym etapem jest przygotowanie blachy – matrycy. W zależności od wybranej techniki lub rodzaju kwasu stosuję blachę miedzianą lub cynkową. Należy sfazować brzegi i nałożyć kwasoodporny werniks.

Na tak przygotowanej matrycy za pomocą różnych narzędzi (igieł, zdzieraków oraz własnych wymyślonych patentów :) wykonuję rysunek odsłaniając „gołą” blachę.

Następnie zabezpieczoną (od drugiej strony, na rewersie) blachę zanurzam w roztworze kwasu, w tym przypadku azotowym. Te dwie czynności często wykonuję naprzemiennie, czyli po pewnym etapie rysunku trawię kwasem, zabezpieczam resztę rysunku lakierem, potem znów dorysowuję jakieś elementy, znowu trawię i tak… trwa to dość długo i jest to dość żmudny i wymagający dużego skupienia etap pracy.

Samo trawienie trwa sekundy i trzeba bardzo uważać aby nie przetrawić rysunku. Co znaczy nie przetrawić? To skomplikowane do wytłumaczenia tzn. kwas trawi odsłoniętą blachę w głąb, robiąc z narysowanej przez nas w werniksie linii dokładnie takiej samej szerokości rowek. Jeśli potrzymam blachę za długo, czasem o kilkanaście sekund, to kwas zacznie trawić nie tylko w głąb, ale też na szerokość co w ostateczności nie da precyzyjnej ostrej linii, tylko poszarpaną. W zależności jaki chcę uzyskać efekt doprowadzam czasem do przetrawień :) Bo nie wszystko ma być jak żyleta. Aby sprawdzić czy rysunek – rowek jest wystarczająco głęboki, by zatrzymać w sobie farbę drukarską, sprawdzam igłą jego głębokość, ale z lat praktyki widzę to już na oko.

Trawienie jest jak pudełko czekoladek – zaskoczenie z efektu – smaku murowane. Choć niby mamy wpływ na to co i jak trawimy, ale nie do końca – czasem efekt jest różny od tego jaki oczekiwaliśmy. Duży wpływ ma temperatura kwasu oraz jego stężenie itp.

Na ten temat można napisać baaaardzo dużo – ale nie będę zanudzać. Jeśli stwierdzę, że chyba czas na sprawdzenie tego co wyszło, wykonuję próbną odbitkę. Jeśli okaże się, że efekt nie jest zadowalający lub inny od zamierzonego, trawię kwasem dalej lub biorę nową blachę i zaczynam od nowa :))) Ale powiedzmy, że jestem zadowolona.

ODBITKA

Nakładam farby drukarskie wcierając je palcami, kawałkami kart magnetycznych, szpachelkami ale ostrożnie, by nie porysować blachy w miejscach, gdzie planuję dany kolor. Maluję całą grafikę wcierając farbę w rowki. Blachę można leciutko podgrzać, by farba dobrze wpłynęła w rowki i malutkie dziurki, pomaga to również w późniejszym wycieraniu. Trzeba baaardzo uważać, by nie podgrzać za mocno, bo wtedy farba zrobi się płynna i nie zatrzyma się w rowku tylko cała wytrze.

Gdy matryca jest już „pomalowana” ostrożnie na płasko wycieram farbę z powierzchni blachy, tak by nie wybrać jej z rowków. To jest najbardziej ciężki fizycznie etap pracy.

Biorę specjalny bezkwasowy papier przeznaczony do grafik – ja używam FABRIANO, ma on wytłaczany znak firmowy i charakterystyczne dla papieru czerpanego postrzępione brzegi. Namaczam papier w wodzie – odsączam i kładę na przygotowana matrycę z farbą. Matrycę kładę na blat prasy przykrywam papierem, ustawiam nacisk wałków i robię „bzyt” – dzięki mojemu Tacie. Naciskam start. Tata przerobił mi prasę na elektryczną, zamontował silnik bym nie musiała kręcić korbą. Do wilgotnego papieru pod wpływem nacisku walca przykleja się farba z zagłębień matrycy. Sprawdzam wydruk. W razie potrzeby zmieniam nacisk wałków. Odbitka gotowa. Z jednego nałożenia farby uzyskuje się tylko jedną odbitkę – aby wykonać następną muszę od początku nałożyć, podgrzać, wytrzeć farbę. Grafika musi teraz odpocząć, czyli ułożona na płasko musi wyschnąć, a następnie przez kilka dni poprzebywać pod dużym naciskiem, aby papier się wyprostował.

POSTPRODUKCJA

Gdy grafika jest gotowa, dopasowuję oprawę: wybieram kolor passepartout, docinam karton passepartout do obrazka i przycinam papier grafiki do wymiarów passepartout.

Kataloguję pracę tzn. zapisuję nr. kolejny grafiki w katalogu moich prac. Podpisuję grafikę, najpierw tytuł potem technikę graficzną w jakiej praca została wykonana, autora czyli swoje imię i nazwiska, nr. kolejny grafiki, nakład oraz rok powstania. Oprawiam w ramę, wykonuję zdjęcia, wystawiam w Trendymanii i czekam na nowego właściciela :)

Autor tekstu: Grafija -> Akwaforta – grafika warsztatowa w Galerii trendymania.pl

Rysunki pastelami suchymi

Szukając artystycznych rysunków warto zwrócić uwagę na rysunki Katarzyny Radzkiej – wykonane pastelami suchymi, węglem, akrylami i ołówkiem na brystolu. Rysunki są w różnych rozmiarach, zabezpieczone fiksatywą i nieoprawione. Artystka na życzenie tworzy symulację kolorystyczną passe partout pasującego do rysunku.

Prace Katarzyny Radzkiej można zobaczyć, zamówić i kupić w galerii Trendymania.pl